Ruprechticki Spicak w Górach Suchych już kiedyś dał nam się we znaki, kiedy to zimą miałyśmy do niego zaledwie kilkaset metrów, a mimo to musiałyśmy zrezygnować i wrócić (link do posta). Kiedy chciałyśmy zrobić drugie podejście, covid19 pokrzyżował plany. Ale jak to się mówi - do trzech razy sztuka, więc umówiłyśmy się z koleżankami na wspólne zdejmowanie spicakowej klątwy.
Umówiłyśmy się na majowy weekend ze znajomymi z Warszawy na objazdówkę dolnośląskich urbeksów. W dalszych planach miałyśmy Kłodzką Górę i Ruprechticky Spicak.
Ile można czekać na rozpoczęcie sezonu kajakowego? Już koniec maja a my nadal nie odkurzyłyśmy Bajdarki!
Tysiąc pomysłów na spędzenie długiego weekendu w kajaku i brak zdecydowania do ostatniej chwili - to całe my. Wtorkowy wieczór zaowocował wreszcie jednomyślnością - jedziemy na Piławę.
Podczas tegorocznego pobytu na lagunie weneckiej (link) nasz namiot zaczął przeciekać. Po bliższych oględzinach okazało się, że taśmy przy części szwów poodklejały się, zamki zaczęły puszczać a podłoga jest poprzecierana i z lekka zaczyna świecić dziurami.
Nie planowałyśmy w tym roku uczestniczyć w weneckim święcie wioślarzy - Vogalondze, jednak po krótkich namowach znajomych, organizujących tegoroczny wyjazd (linki do poprzednich postów: Wenecja kajakiem 2016, Wenecja kajakiem 2017) , decydujemy się do nich dołączyć.
Namiot został okazyjnie kupiony w 2007 r. jako prawie nowy przy okazji kompletowania sprzętu na rowerową wyprawę po Bornholmie. Chodziło o to, żeby był lekki, kompaktowy, łatwy w obsłudze no i oczywiście tani.
Niespodziewanie nadszedł czerwiec i czas urlopu. Jak zwykle nie mamy nic zaplanowane, chociaż wiemy, że chcemy spędzić urlop w kajaku. Początkowy pomysł spływu Narwią odpada ze względu na zbyt małą ilość czasu. Poza tym chcemy jakiegoś urozmaicenia.
Zimna tegoroczna wiosna nie pozwala nam cieszyć się sezonem kajakowym tak jak byśmy tego chciały. Dlatego w pierwszy wolny, cieplejszy weekend wyskakujemy z Bajdarką na Pętlę Konwaliową. Stan wody w tym roku jest dość wysoki więc mamy nadzieję na domknięcie pętli. Nie było nam to dane od dwóch lat.