Costa Nova - domeczki w paseczki i miękkie jaja

lutego 03, 2022


Do Costa Nova przygnały nas kolorowe paseczki. Zahaczyłyśmy o to ciekawe miasteczko będąc w drodze powrotnej naszej Badylkowej objazdówki Półwyspu IberyjskiegoOgólnie planowałyśmy odwiedzić leżące obok - Aveiro, które z uwagi na liczne kanały, przecinające miasto, nazywane jest portugalską Wenecją. Niestety zdawałyśmy sobie sprawę, że nie mamy już czasu na żadną "Wenecję" i będzie musiała ona cierpliwie poczekać do następnego razu. Zamiast Aveiro, odwiedziłyśmy małą rybacką wioskę Costa Nova, która aktualnie jest jakby dzielnicą Aveiro, ale o tym za chwilę. 

źródło: https://seeplaces.com/pl/wycieczki/portugalia/porto/aveiro-portugalska-wenecja/

Samo Aveiro zostało założone za panowania rzymskiego cesarza Marka Aureliusza więc z pewnością poszczycić może się ciekawą historią. Sercem Aveiro jest Kanał Grand, odpowiednik Weneckiego Canal Grande, który nadaje miastu romantycznej atmosfery. Po kanale wdzięcznie poruszają się barcos moliceiros, czyli tradycyjne portugalskie łodzie rzeczne, przypominające weneckie gondole. Łodzie te służyły kiedyś do zbierania wodorostów a dziś służą do obwożenia turystów. Jedyną taką barcos moliceiros, jaką zobaczyłyśmy był opuszczony wrak, leżący przy lagunie. No i zobaczyłyśmy jeszcze przy solankach stada pasących się flamingów.

Barcos moliceiros



Kolorowa Costa Nova 

Costa Nova ma niezwykłe położenie, bo z jednej strony wioski znajduje się laguna i rzeka, a z drugiej, ciągnąca się kilometrami, jedna z piękniejszych plaż. Costa Nova położona jest na mierzei, która uformowała się podczas ogromnego sztormu w XVI wieku. Wtedy to ogromne ilości piasku odcięły wejście do portu, tworząc zatokę. Na wąskim pasie rybacy zaczęli budować swoje szopy i magazyny nazywane - palheiros. Budowane były one z pionowo ułożonych desek i malowane na jaskrawy kolor czerwony. 










Z czasem, gdy w XIX wieku kąpiele w morzu zaczęły być modne, wówczas miejscowi rybacy zaczęli przebudowywać szopy na domki letniskowe, malując deski w charakterystyczne kolorowe paski. Większość tych pasiastych domków znajduje się przy głównej ulicy Jose Estevao. Jest tam wyłączony z ruchu kołowego deptak z fontannami, kawiarniami, knajpeczkami i aleją spacerową. Wiele z domków jest bardzo starannie dopracowanych z dbałością o szczegóły. Każdy domek ma piękną werandę, na której aż chciałoby się usiąść i wypić poranną kawę. 







Spacerując główną alejką Costa Nova, grzechem byłoby nie skręcić w boczne, pełne klimatu uliczki. Znajduje się na nich wiele ciekawych budynków, większość z nich pokryta piękną ceramiką - azulejos. 













Costa Nova słynie z wyrobu pięknej ceramiki


Przyjeżdżając do Costa Nova warto udać się również na plażę, na którą prowadzi długa drewniana kładka. My niestety nie miałyśmy już czasu. Za to znalazłyśmy czas na kawę i skosztowanie słodkiego symbolu Aveiro - słynnych ovos moles czyli miękkich jaj i sztandarowego portugalskiego deseru - pasteis de nata! 





Ovos Moles i pasteis de nata

Ovos Moles to typowy deser dla regionu Aveiro. Najczęściej przybiera on kształt morskich stworzeń - ryb, czy muszelek wypełnionych słodką masą. Ovos moles w dosłownym tłumaczeniu oznacza miękkie jaja. Dlaczego miękkie jaja? Ponieważ w skład nadzienia wchodzą żółtka jajek i cukier w proporcji dwa do jeden. Pamiętacie kogel mogel z dzieciństwa? W prl-u z powodu braku słodyczy ucierało się w szklance żółtko jajek z cukrem, a masę wcinało się łyżeczką prosto z tej szklanki. Ja w każdym razie lubiłam to bardzo więc od razu zostałam fanką ovos moles. W tym jednak przypadku miękka masa zamknięta jest w chrupiącym cieście opłatkowym. Ovos moles zostało wymyślone przez zakonnice, które nie miały zbyt dużo zasobów żywności, poza kurami znoszącymi jajka, cukrem i oczywiście mąką i wodą, z których wypiekane były opłatki.
Ten nietypowy deser warto kupić jako pamiątkę z Aveiro, a kupić go można w niemal każdym ze sklepów, jak i kawiarni. My zamówiłyśmy je z gorzką portugalską kawą, która świetnie komponowała się z tymi słodkościami. No i oczywiście kupiłyśmy też stosik kartoników prezentowych z ovos moles dla bliskich.

Ovos moles

Ovos moles

Ovos moles prezentowe

W tej samej kawiarni skosztowałyśmy również przepysznych pasteis de nata  - typowo portugalskich ciastek z jajecznym nadzieniem. Są delikatne, kruche i do tego historią sięgają XVIII wieku. Ich receptura została opracowana przez mnichów z lizbońskiego klasztoru Hieronimitów w Belém, którzy używali białek do krochmalenia habitów, a żeby nie marnować żółtek, zaczęli wypiekać i sprzedawać pastéis de nata. Po zamknięciu klasztoru przepis trafił w ręce właścicieli pobliskiej rafinerii cukru, którzy w 1837 otworzyli Fábrica de Pastéis de Belém, gdzie oryginalne babeczki wypiekane i sprzedawane są do dziś. Podobno ten prawdziwy przepis zna tylko sześć osób na świecie! Nasze pasteis nie były co prawda z Balem ale myślę, że smakiem i konsystencją w niczym im nie ustępowały. Pycha.

Pasteis de nata

Tak posilone i uraczone, oczyściłyśmy Badyla z kurzu i ruszyłyśmy nim w przepiękną trasę widokową Doliną Douro.



19 dzień 30.09.2020 - Costa Nova -  Badylkiem dookoła Półwyspu Iberyjskiego

You Might Also Like

0 komentarze

Instagram