Góry Kamienne i Wałbrzyskie
marca 06, 2018
Tydzień temu bardzo spodobało nam się w Górach Sowich (link), dlatego jedziemy raz jeszcze w te okolice. Tym razem planujemy zeksplorować pobliskie Góry Kamienne i Wałbrzyskie. To może już ostatni moment na trekking w zimowym krajobrazie.
Góry Kamienne to pasmo górskie w Sudetach Środkowych wzdłuż granicy polsko-czeskiej. Położone na wschód od Karkonoszy i Rudaw Janowickich, na południe od Gór Wałbrzyskich i Gór Sowich. Z uwagi na swoje strome zbocza, bywają nazywane sudeckimi Tatrami. Najciekawszą widokowo częścią Gór Kamiennych są Góry Suche, a w szczególności okolice najwyższego wzniesienia tego pasma – Waligóry. I to właśnie Waligóra jest dzisiaj pierwszym z naszych celów.
Dojeżdżamy rano na Przełęcz Trzech Dolin, na której stoi Schronisko PTTK „Andrzejówka” i od razu ruszamy żółtym szlakiem bardzo stromo pod górę. Po parunastu minutach niewygodnej (bo śliskiej) wspinaczki jesteśmy na najwyższym szczycie Gór Kamiennych - wulkanicznej Waligórze.
Szczyt porasta gęsty las sosnowy więc nie ma zbytnio możliwości podziwiania widoków.
Następnie kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem i zaczynamy łagodne zejście w kierunku Zamku Radosno, mijając Rozdroże pod Suchawą.
Trasa jest przyjemna i bardzo malownicza.
Dalej wędrujemy żółtym szlakiem, pięknym wąwozem, aż do Rozdroża pod Krzywuchą, gdzie zmieniamy szlak na zielony.
Zielonym szlakiem docieramy z powrotem do "Andrzejówki", w której posilamy się zupą i naleśnikami, a następnie przemieszczamy się samochodem w Góry Wałbrzyskie - nasz kolejny cel na dziś.
Po drodze podziwiamy kopalnię melafiru i piękne widoki.
Góry Wałbrzyskie położone są w Sudetach Środkowych, a swoją nazwę wzięły od największego w regionie miasta - Wałbrzycha. Najwyższe partie tych gór tworzą porfiry i melafiry, będące świadectwem dawnej działalności wulkanicznej w tym regionie. Budują one charakterystyczne stożki Chełmca, Trójgarbu czy Borowej. I to Borowa jest naszym drugim celem dzisiejszej wycieczki.
Samochód parkujemy w Wałbrzychu przy ul. Kosynierów, skąd zaczyna się szlak żółty i kierujemy się nim na Zamkową Górę. Po chwili znajdujemy się tuż pod nią i zaczynamy stromą wspinaczkę. Na szczęście śniegu jest tutaj o wiele mniej więc podejście nie sprawia większych problemów.
Okazuje się, że na szczycie góry znajdują się ruiny XIV-wiecznego zamku Nowy Dwór, który miał strzec traktu ze Świdnicy do Nachodu. W 1581 r. zamek spłonął od uderzenia pioruna i nie został nigdy odbudowany. Do dnia dzisiejszego zachowała się gotycka brama oraz fragmenty murów wraz z dwoma bastejami, jak również fundamenty budynków mieszkalnych.
Po zejściu z Zamkowej Góry idziemy dalej żółtym szlakiem w kierunku Przełęczy pod Borową. Szlak łagodnie pnie się coraz wyżej.
Na przełęczy odbijamy w prawo na szlak czerwony, który prowadzi na Borową Górę (853m). Na jej szczycie w grudniu 2017 r. oddano do użytku piękną metalową wieżę widokową o wysokości 16 metrów. Przy dobrej przejrzystości powietrza widać z niej Karkonosze oraz wrocławski Sky Tower. Niestety dziś bardzo kiepska widoczność więc widoki takie sobie.
Schodzimy z wieży i podążamy dalej czerwonym szlakiem w kierunku Wałbrzycha.
W okolicy stawów hodowlanych robimy sobie mały skrót i przechodzimy na żółty szlak. Stąd już tylko kawałeczek do samochodu. Podziwiamy z daleka Chełmiec w zachodzącym słońcu. Chełmiec miał być naszym trzecim celem dzisiaj ale trochę nam zeszło na tym wędrowaniu, a jeszcze jesteśmy umówione ze znajomymi na kawę więc zgodnie odkładamy go na następny raz.
Okazuje się, że na szczycie góry znajdują się ruiny XIV-wiecznego zamku Nowy Dwór, który miał strzec traktu ze Świdnicy do Nachodu. W 1581 r. zamek spłonął od uderzenia pioruna i nie został nigdy odbudowany. Do dnia dzisiejszego zachowała się gotycka brama oraz fragmenty murów wraz z dwoma bastejami, jak również fundamenty budynków mieszkalnych.
Po zejściu z Zamkowej Góry idziemy dalej żółtym szlakiem w kierunku Przełęczy pod Borową. Szlak łagodnie pnie się coraz wyżej.
Schodzimy z wieży i podążamy dalej czerwonym szlakiem w kierunku Wałbrzycha.
W okolicy stawów hodowlanych robimy sobie mały skrót i przechodzimy na żółty szlak. Stąd już tylko kawałeczek do samochodu. Podziwiamy z daleka Chełmiec w zachodzącym słońcu. Chełmiec miał być naszym trzecim celem dzisiaj ale trochę nam zeszło na tym wędrowaniu, a jeszcze jesteśmy umówione ze znajomymi na kawę więc zgodnie odkładamy go na następny raz.
Koniecznie musimy tutaj wrócić ponieważ te okolice okazały się piękne, bardzo ciekawe, a co najważniejsze spokojne i wolne od tłumów turystów. Jest jeszcze wiele miejsc, które chciałybyśmy tutaj na spokojnie odwiedzić i zobaczyć.
Góry Kamienne i Góry Wałbrzyskie, 3.03.2018
0 komentarze