Urocza Lukka

października 06, 2023


Lukka nie jest ani największym ani najstarszym miastem Toskanii ale z powodzeniem walczy o tytuł najpiękniejszego miasta regionu z Florencją i Sieną.

Lukka

Lukka jest cudownym, niepowtarzalnym, pełnym wspaniałych zabytków i nieodpartego uroku miastem. Można się w niej zakochać od pierwszego wejrzenia. Stare, renesansowe centrum otacza całkowicie zamknięty (jedyny taki we Włoszech) ponad czterokilometrowy pierścień zabytkowych murów obronnych z jedenastoma dobrze zachowanymi basztami i sześcioma bramami wjazdowymi. Mury i baszty pochodzą z XVI w. W wieku XIX przekształcono je w teren spacerowy i obsadzono platanami. Po starszych, średniowiecznych, obejmujących mniejszy obszar fortyfikacjach pozostały dziś dwie bramy miejskie, częściowo zamienione na kamienice – Porta di Borgo i Porta Santi Gervasio e Protasio oraz część fosy przecinająca miasto.

Porta di Borgo


Porta Santi Gervasio

Fosa miejska

Mury obronne otaczające miasto

Lukka została założona przez Rzymian około 180 roku p.n.e. Jej centrum, czyli rzymskie forum, znajdowało się w miejscu, gdzie dziś stoi kościół San Michele in Foro. W I i II wieku n.e. poza ówczesnymi murami Rzymianie wybudowali amfiteatr. Amfiteatr później ufortyfikowano, następnie wbudowano w jego mury kamienice, by w XIX wieku utworzyć obecny, przepiękny i unikalny w skali światowej plac miejski - Piazza dell’Anfiteatro. Podczas naszego pobytu akurat odbywał się na nim targ kwiatowy. Nawet się zastanawiałyśmy czy czegoś nie kupić ale przewożenie roślin w Badylku wiązałoby się ze sporym ryzykiem ususzenia ich po drodze. Jednak zainspirowałyśmy się tym targowiskiem i potem systematycznie wykopywałyśmy przeróżne rośliny w różnych dzikich miejscach w celu posadzenia ich w ogródku w Polsce. Część z nich o dziwo przetrwała.

Jedno z wejść na Piazza dell’Anfiteatro

Piazza dell’Anfiteatro - źródło: https://www.tuscanypeople.com/





Lukka oczywiście nas zauroczyła. Rzuciłyśmy się w wir eksploracji pieszej i rowerowej przeróżnych tajemniczych zaułków i ciekawych - mniej luba bardziej oczywistych miejsc. 









W międzyczasie zwiedziłyśmy też wieżę - Torre Guinigi, która jest  jedną z architektonicznych wizytówek Lukki. jest to piętnastowieczna wieża, na szczycie której rosną dęby. Z góry rozciąga się fantastyczny widok na morze czerwonych dachów, ogrody na tarasach, dzwonnice i okoliczne wzgórza.

Torre Guinigi 





Gdy trochę zgłodniałyśmy, kupiłyśmy w sklepiku z lokalnymi produktami fajne kanapki ze świeżo nakrojonymi wędlinami i serem. Od tych wyrobów można było dostać oczopląsów, nie wiadomo było co wybrać, wszystko wyglądało przepysznie. Kanapki zjadłyśmy na kamiennej ławeczce przy ulicy, a potem poszłyśmy jeszcze na kawę z ciastkami. Turystów było w sam raz, nie za dużo, spokojnie można było wszystko pozwiedzać. 









Kościół San Frediano - wewnątrz przechowywane jest zmumifikowane ciało św. Zyty, najsłynniejszej lukkańskiej świętej

Katedra San Martino
























Z Lukki skierowałyśmy się w stronę wybrzeża. Mijając Pizę nie mogłyśmy się oprzeć, żeby nie zatrzymać się na chwilę, choć nie była ona w pierwotnych planach. Zamierzałyśmy zobaczyć tylko krzywą wieżę z pominięciem całej reszty. Zaparkowałyśmy gdzieś przy drodze w miarę blisko centrum i wskoczyłyśmy na rowerki. Za chwilę już jechałyśmy pod krzywą wieżą. Akurat zachodziło słońce i pięknie oświetlało budowlę. Zrobiłyśmy objazd całego placu a potem nie zwlekając wróciłyśmy do auta. Kierowałyśmy się na wybrzeże.
Dość późno dotarłyśmy do klifów Calafurii, znajdujących się poniżej Livorno. Zrobiłyśmy pyszną kolację z toskańskich smakołyków, zakrapianą okolicznym winem Montepulciano i zaległyśmy na parkingu na noc.







Toskania Badylkiem 2023, Lukka 27.04.2023

You Might Also Like

1 komentarze

Instagram