Tajemnicza Calafuria

października 25, 2023


Rano po odsłonięciu firanki ukazał nam się bajkowy krajobraz. Błękitne niebo i morze a w tle promy kursujące z Livorno na Sardynię. Czym właściwie jest ta Calafuria? 




Calafuria

Ten mało znany turystom skrawek przy morzu Liguryjskim odkryłyśmy całkiem przypadkiem poszukując śladów po Etruskach. Wiedziałyśmy, że znajdują się tu pozostałości po starożytnych basenach i tylko dlatego przywiało nas na to skaliste wybrzeże. Właściwie należy ono do trzech wiosek: Calafuria, Punta Pacchiano i Quercianella. Poszczególne zejścia do morza są oznaczone i ponumerowane, chociaż niektóre z nich są starannie ukryte przed turystami. Niespełna pół wieku temu, w trosce o krajobraz utworzono tutaj rezerwat przyrody. Dziś miejsce to chętnie odwiedzają mieszkańcy Livorno i pobliskich miejscowości, choć nie ma tu raczej nigdy tłoku. Łatwo zaparkować, bezpośrednio przy drodze na poboczu.
Odbyłyśmy małą wycieczkę po skałkach do zamku. Trochę żałowałyśmy, że nie zdążyłyśmy wczoraj na przepiękny zachód słońca. 




Przy zamku zeszłyśmy do morza i zwiedziłyśmy grotę. Latem na pewno kąpie się tu sporo ludzi. My nie skorzystałyśmy ze względu na zimną jeszcze porę roku. Obeszłyśmy teren z drugiej strony parkingu. Pod mostem odkryłyśmy wejście do wody i wyżłobione w skałach przez Etrusków wanny do kąpieli w słoneczne dni.






Pokręciłyśmy się po pięknych skałkach odkrywając kolejne baseny oraz całą masę morskich żyjątek – maleńkie ryby i kraby w wodnych zagłębieniach. Jedna rybka mieszkała w skalnej dziurce i wystawiała głowę po czym szybko się chowała. Zauważyłyśmy też przyklejone do skał dziwne małże, które miejscowi wędkarze i wędkarki wydłubywali nożykiem, nadziewali na haczyk i żyłką łapali na taką przynętę ryby. Bardzo nas to wszystko fascynowało i mogłybyśmy obserwować to godzinami jednak czas było zjeść późne śniadanie i ruszać w dalszą drogę.












Spiagge bianche

Korciło nas przez cały czas żeby zahaczyć jeszcze o jakąś plażę i jednak się wykąpać. W końcu przy miejscowości Vada zaparkowałyśmy, żeby skorzystać ze słynnej białej plaży - Spiagge bianche. Dojście do niej od parkingu wynosi niewiele ponad kilometr i jest to bardzo przyjemny spacer. Plaża jest popularna ze względu na biały piasek i turkusowy kolor morza. Nie namyślając się już dłużej wskoczyłyśmy do wody, choć trzeba przyznać że było dość rześko. Mniej więcej jak u nas w Bałtyku latem. Nasycone morskimi klimatami wróciłyśmy do Badylka. Wjeżdżałyśmy w głąb kraju, w serce Toskanii (link).








Nazbierałyśmy na plaży kule Neptuna



Toskania Badylkiem 2023, Calafuria 28.04.2023

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Niesamowicie wygląda to miejsce. Spędzenie tam wolnego czasu musi być bardzo przyjemne.

    OdpowiedzUsuń

Instagram