Dawna łaźnia i cechownia kopalni Wacław

maja 22, 2021


Zwiedzając okolice dowiedziałyśmy się o ciekawym budynku znajdującym się w Ludwikowicach Kłodzkich. To budynek dawnej łaźni i cechowni funkcjonującej przy nieistniejącej już kopalni węgla Wacław. Postanowiłyśmy obejrzeć i zeksplorować ten budynek.

Smutna Historia Kopalni Wacław

Kopalnia Wacław (niem. Wenceslaus Grube) w Miłkowie, osadzie wsi Ludwikowice Kłodzkie,
 funkcjonująca w latach 1771–1931 oraz 1933–1939. 

Kopalnia Wacław (Wenceslaus Grube) jeszcze w latach 20tych XX wieku była największą i najnowocześniejszą kopalnią węgla zarówno w Niemczech jak i w Europie. Szyb Kurt był jednym z najważniejszych punktów na górniczej mapie okolicy. Przy szybie działała łaźnia górnicza i biura oraz składowano i sprzedawano węgiel. Sielanka zakończyła się 9 lipca 1930 roku. Tego dnia w podziemnych okolicach szybu Kurt doszło do tragicznego w skutkach wyrzutu gazów i skał. Około godz. 16:15 w całej kopalni dało się odczuć potężny wstrząs, poprzedzony głośnym hukiem. W jednej sekundzie, w wyniku wstrząsu, górnicze tunele zapełnione zostały ogromnymi ilościami wyzwolonego gazu - dwutlenku węgla. Ten bezwonny i bezbarwny gaz w stężeniu powyżej 30% w powietrzu powoduje natychmiastową śmierć przez uduszenie. Dwutlenek węgla, który wydostał się z górotworu, pędził pchany ogromnym ciśnieniem i wypełniał wszystkie dostępne wyrobiska. Szybko i niespodziewanie dotarł do pracujących pod ziemią górników. Jego ilość i stężenie było tak duże że niemal natychmiast cała znajdująca się w tym rejonie załoga padła martwa. 

Zdjęcie z roku 1977 i aktualne. Kopalnia Wacław, część pomostu prowadzącego od szybu Kunegunda do szatni i łaźni. 

Bezpośrednio po tym tragicznym wyziewie nastąpił ogromny, niespotykany dotąd i niszczący w skutkach wyrzut właściwy. Eksplozja i gwałtowne uwolnienie się najprawdopodobniej metanu wraz ze skałami i dużymi ilościami węgla uderzyła w chodnik ścianowy. Siła i moc tego wyrzutu była ogromna. W przeciągu kilku sekund w górnicze przekopy wepchnięte zostało 3354 tony masy skał i węgla. W epicentrum wyrzutu wyparty został gigantyczny blok węgla o długości ponad 35 metrów, wysokości dwóch i pół metra oraz kilku metrów szerokości, wraz z pracującą na nim wrębiarką oraz taśmociągiem. Pędząca masa zabrała ze sobą sprzęty oraz zastygnięte ciała uduszonych wcześniej górników. W wyniku wyrzutu, śmierć na miejscu poniosło blisko 140 górników, niestety kolejni mimo niesionej pomocy, umierali w szpitalu. W katastrofie życie straciło 151 górników.


Ciała nieżywych górników podobno przechowywano w byłej łaźni górniczej

Katastrofa oraz pogłębiający się kryzys gospodarczy doprowadziły wkrótce kopalnię na skraj bankructwa i w 1931 r. zamknięto zakład. Po II wojnie światowej podejmowano próby reaktywacji kopalni.

Zdjęcie z roku 1988 i aktualne

Dawna Łaźnia kopalni Wacław w Ludwikowicach Kłodzkich

Po Kopalni Wacław nie ma już ani śladu, zostały jedynie ruiny przykopalnianej elektrowni i dawna łaźnia z cechownią. 

Dawny budynek dyrekcji, łaźni i cechowni kopalni - 1980 r.

Dziś z tego budynku została już praktycznie ruina. We wnętrzach można odnaleźć jedynie ślady znajdujących się przez ostatnie lata zakładów produkcyjnych, przeróżnych hurtowni czy magazynów.  Oberwany sufit, przygniatający olbrzymiego wiewióra, rolki nadrukowanych etykiet, stosy nici i guzików to obraz nędzy i rozpaczy. Zapraszamy do galerii.




















Wiewiór z orzechem










Pozostałość przykopalnianej elektrowni


Ludwikowice Kłodzkie, 27.03.2021

You Might Also Like

0 komentarze

Instagram