Kompleks zamkowy w Książu jest jednym z największych zamków w Polsce i Europie. Na jego wyjątkowość wpływa między innymi niezwykłe położenie. Zbudowany został na urwistym cyplu skalnym na wysokości 395 m n.p.m., a otaczająca go kotlina porośnięta jest gęstym lasem. Zamek posiada ponad 400 pomieszczeń, łącząc w sobie różne style architektoniczne. Nic więc dziwnego, że określany był niegdyś mianem „Perły Śląska”.

Do Książa miałyśmy się już wybrać niejednokrotnie ale zawsze szkoda nam było czasu na tak krótką wycieczkę. Ponieważ listopadowe dni kończą się wcześnie, zamek, a właściwie jego okolice doczekał się wreszcie naszych odwiedzin. Tak naprawdę to zależało nam na spacerze słynną Ścieżką Hochbergów, która jest bardzo urokliwą trasą, wiodącą przełomem rzeki Pełcznicy. 

Ścieżka poprowadzona jest malowniczo wzdłuż wąwozu rzeki, kładkami zawieszonymi nad urwistymi skarpami. Obecnie trasa jest jedynie namiastką dawnej świetności. Można sobie wyobrazić jak kiedyś musiała wyglądać, oglądając pozostałości ruin, wyschnięty staw, zrujnowane schody czy resztki grobowca rodowego. Kiedyś na skałach znajdowały się pawilony, romantyczne pustelnie, a także historyczne już obiekty, takie jak Świątynia Karoliny i Siedzenie Myśliwego. Po drugiej wojnie światowej znaczna ich część została zniszczona. 

Ruiny to bardzo ciekawe i naprawdę całkiem romantyczne miejsce. Jest tu przyjemnie cicho bo mało kto tutaj dociera. Znajdują się tu dwa renesansowe portale z rozebranego zamku w Trzebieniu koło Bolesławca, punkt widokowy, pozostałości wieży czy ściany z wrośniętymi w nie drzewami.

Z ruin należy cofnąć się do żółtego szlaku by znaleźć się w najpiękniejszej części wąwozu. To właśnie tutaj ścieżka wiedzie zawieszonymi nad urwiskami kładkami. Z wysokości podziwiać można cały czas pięknie wijącą się w dole, między drzewami Pełcznicę. Niektóre z kładek są zniszczone więc należy być ostrożnym. 

Po dotarciu do szlaku czerwonego trasa staje się łagodna i biegnie lasem. Mija się po drodze wyschnięty łabędzi staw z grobem dzieci Hochbergów. Kiedyś wyglądał malowniczo a dziś został tylko nagrobek. 

Na koniec jeszcze raz spojrzałyśmy na zamek z punktu widokowego, wróciłyśmy do Badylka i ruszyłyśmy w drogę powrotną do domu. Trzeba będzie tutaj wrócić bo Zamek skrywa wiele tajemnic i koniecznie trzeba je zgłębić. 

Ścieżka Hochbergów, Książ 15.11.2020