Rajska plaża del Sombrerico
marca 22, 2021Poranek powitał nas piękną pogodą. Nocowałyśmy pod wieżą Torre del Pirulico więc oczywiście rano wdrapałyśmy się na nią pooglądać widoki. Śniadanie postanowiłyśmy zjeść na plaży, do której wczoraj nie dotarłyśmy.
Plaża Sombrerico - Playa del Sombrerico
Najpierw minęłyśmy plażę Mojacar, zapełnioną vanami i minikamperami. Pojechałyśmy jednak na kolejną, na której kończyła się droga. Plaża okazała się pusta, spokojna i wyglądała wręcz idyllicznie. W tych pięknych okolicznościach, wpatrzone w morze Alborańskie, zjadłyśmy śniadanie i wypiłyśmy kawę.
Po śniadaniu poszyłyśmy popływać bo nie chciało nam się jeszcze odjeżdżać. Woda była nieziemska! Przezroczysta jak kryształ, lazurowa, cieplutka, przyjemna. W pewnym momencie bałam się, że Patrycja popłynęła za daleko bo bardzo się oddaliła ale jak stanęła na nogach to skapnęłam się jak tam jest płytko. Dno pokrywają w tym miejscu płaskie płyty skalne. Jest to idealne miejsce do snorkelingu.
Patrycja znajdowała się gdzieś za tą śmieszną skałą po lewej
Po plażingu nadal nie chciałyśmy stamtąd wyjeżdżać więc jednogłośnie stwierdziłyśmy, że zostajemy. Rozłożyłyśmy sobie prowizoryczny daszek przeciwsłoneczny, rozstawiłyśmy stolik turystyczny i krzesełka, tworząc całkiem udane koczowisko. W międzyczasie dojechało kilka innych vanów ale tłoku nadal nie było.
Zgodnie z planem zabiwakowałyśmy na plaży cały dzień. Po południu poszłyśmy do pobliskiej knajpki na obiad i piwo - tym razem pamiętałyśmy o godzinach, w których można zamówić posiłek. Zamówiłyśmy stek z miecznika z grillowanymi warzywami, grillowane sardynki i patatas bravas. Wszystko było świeże i przepyszne.
Po obiedzie znów plażowałyśmy i oddawałyśmy się ogólnie pojętemu lenistwu i błogostanowi. Wieczór upłynął przy winie i hiszpańskich smakołykach. Pieseł z sąsiedniego vana też skorzystał z naszej kolacji. Noc minęła bardzo spokojnie, towarzyszyło nam kilka vanów ale na szczęście nikt nie urządzał imprez. Uprzedzając fakty, był to jedyny taki spokojny i leniwy dzień w naszej hiszpańskiej odysei.
Nazajutrz rano zdronowałyśmy naszą rajska plażę i żegnając ją ze smutkiem w oczach pojechałyśmy w kierunku Cabo da Gata.
8 dzień 19.09.2020 - Playa del Sombrerico - Badylkiem dookoła Półwyspu Iberyjskiego
0 komentarze