Durres i przepiękny Berat z tysiącem okien

lipca 19, 2022


Z zapowiadanego deszczu w nocy spadło zaledwie parę kropel wody. Nawet nam się nie przepłukało zakurzone auto. W świetle poranka znów mogłyśmy podziwiać nieziemskie Jezioro Bovilla



Niestety śniadania nad nim nie zjadłyśmy bo nie miałyśmy już nic do jedzenia poza owsianką. Postanowiłyśmy zatrzymać się gdzieś na trasie by zjeść coś albańskiego. Jednak nie mogłyśmy niczego fajnego namierzyć w drodze do Tirany. Same bary i typowe restauracje czynne w porze obiadowej a nam już burczało w brzuchach. W końcu dostrzegłyśmy fast food z byrkiem. Tam też stanęłyśmy i zamówiłyśmy dwa byrki i kawę. Nie było to może wielce wyrafinowane jedzenie ale świeże i smaczne a my wreszcie zaspokoiłyśmy głód.

Zastanawiacie się co to?

Osiołek na robocie


Najpiękniejsza kładka w Albanii



Przedmieścia Tirany



Salon Mercedesa :) 

Albański byrek na śniadanie


(nie)Ciekawe Durres

Trasa przywiodła nas do Durres. Nie planowałyśmy zwiedzać tego miasta ale znajdowało się na najszybszej i najprostszej trasie na wybrzeże. A skoro już się tu znalazłyśmy to oczywiście zatrzymałyśmy się na chwilę. W końcu mogłyśmy zobaczyć albańskie morze. Samo miasto nieszczególnie nas urzekło. Jest tu jednak sporo smaczków dla miłośników starych, klimatycznych miejsc (jak my). Kiedy zajrzy się na zaplecze hoteli można znaleźć stare uliczki ze zrujnowanymi domami i ogródkami. Pewnie z czasem znikną z krajobrazu, zastąpione przez nowoczesne apartamentowce. Póki co zauważyć tu można niesamowite kontrasty. Ociekający złotem przepych miesza się z obskurnością i biedą. 


Takie powitanie dla Badylka



Plaża w Durres





Poszłyśmy na kawę i deser. Agata wzięła baklawę i była zadowolona, ja tiramisu. Było to najgorsze tiramisu jakie jadłam oraz najgorsze jedzenie jakie dostałam w Albanii. Kawa też była niesmaczna. Zamawiając cappucino miałyśmy nadzieję otrzymać espresso z mlekiem i pianką a nie zalany wodą rozpuszczalny ohydny, sztuczny proszek. Było to dla nas niepojęte ponieważ cała Albania słynie z tego, że wszędzie, nawet w przydrożnym barze można napić się dobrej kawy, np. takiej gotowanej w tygielku. Spacerując po głównej ulicy spotkałyśmy parę Polaków i zastanawiałyśmy się co złego trzeba zrobić żeby zasłużyć sobie na wczasy w Durres. Bez żalu opuściłyśmy to niesympatyczne miasto.



Hotelowe zaplecza








Przepiękny Berat - miasto tysiąca okien

Berat to jedno z najciekawszych i najpiękniejszych miast Albanii. Obok Gjirokastry i Butrintu tworzą krótką listę albańskiego dziedzictwa wg UNESCO. Ich urokliwe, wąskie uliczki zachęcają do tego, by zatracić się w nich na wiele godzin, co też oczywiście uczyniłyśmy.  



Miasto to można spokojnie nazwać miastem - muzeum. Założone zostało w głębokiej starożytności i zamieszkane przez Ilirów, w II w. p.n.e. zostało zdobyte przez Rzymian i nazwane Antipatrea. W okresie panowania bizantyjskiego miasto nosiło nazwę Pulcheriopolis. W IX w. zostało zdobyte przez wojska bułgarskie, wtedy także zmieniono nazwę miasta na Beligrad (Białe Miasto), z czego drogą późniejszych zmian fonetycznych powstała nazwa współczesna - Berat.



Berat położony jest na stokach wzgórza, nad rzeką Osumi i zwane jest miastem tysiąca okien. Nazwa ta wzięła się od charakterystycznie usytuowanych na stoku białych domów z rzędami drewnianych okien. Berat bogaty jest w wiele interesujących zabytków.



Twierdza w Beracie

Kiedy dojechałyśmy do Beratu, w pierwszej kolejności zaparkowałyśmy pod twierdzą i poszłyśmy zwiedzać (wstęp 300 leków). Po drodze podziwiałyśmy piękne zabytkowe zabudowania. Twierdzę okalają potężne mury o obwodzie 1440 m, na których mieszczą się dwadzieścia cztery wieże. Do środka wchodzi się przez masywną bramę. Z murów możemy podziwiać przepiękny widok na płynącą przez dolinę rzekę i panoramę miasta. Całość kompleksu jest w praktyce obwarowaną dzielnicą z kilkoma domami mieszkalnymi, sklepikami i restauracją. 

Wejście do twierdzy







Ruiny czerwonego meczetu




Ruiny Zamku Kalaja e Berati






Cerkiew Trójcy Świętej







Było bardzo gorąco więc nasze zwiedzanie nie trwało długo. Zjechałyśmy do miasta i zaparkowałyśmy pod starówką przy rzece. To tutaj właśnie wszyscy robią zdjęcia malowniczych okien starych domów w Beracie. Jednak nie na darmo nazywają Berat miastem tysiąca okien.





Dzielnica Mangalem 

Dzielnica Gorica



Po południu zrobiło się w końcu trochę chłodniej więc pospacerowałyśmy z przyjemnością po moście, ukrytych stromych uliczkach i wzdłuż rzeki. Miałyśmy namiar na fajną rodzinną restaurację ale niestety otwierała się dopiero od 18:30. Odpuściłyśmy dziś obiad. Zrobiłyśmy zakupy w śmiesznym, klimatycznym sklepiku po drugiej stronie rzeki, która jest mniej turystyczna, a bardziej autentyczna. Kupiłyśmy ser, chleb, wędlinę, piwo i owoce. Tak zaopatrzone ruszyłyśmy w stronę kanionu Osumi.






Tutaj miał być nasz pyszny obiad








Po drugiej stronie rzeki


Zabytkowy most Gorica



Katedra św. Dymitra

Robiło się już ciemno i chciałyśmy znaleźć nocleg. Kierując się w stronę Kanionu Osumi jechałyśmy przez klimatyczne miasteczko Polican z ciekawą historią. W okresie rządów Envera Hodży w mieście tym funkcjonowały zakłady zbrojeniowe, produkujące broń strzelecką i amunicję. Obecnie wygląda na wpół opuszczone. Szkoda, że czas nie pozwolił nam się w nim zatrzymać.






Szukając noclegu w aplikacji Park4Night namierzyłyśmy miejscówkę przy rzece Osumi, pod wiszącą kładką. Jak tylko dojechałyśmy na miejsce i zaparkowałyśmy, wystraszył nas jakiś gościu. Wynurzył się z ciemności, znikąd i podszedł do nas. Powiedział, że możemy tu spokojnie przenocować, a tekst ten zapalił nam lampkę - skoro to mówi to może jednak strach tu nocować? Postanowiłyśmy znaleźć jednak w miarę płaskie miejsce, zrobiłyśmy kolację z kupionych w sklepiku specjałów, a wtedy przybiegły do nas w ciemnościach wielkie dzikie psy. Zamknęłyśmy szybko auto i trochę wystraszone  poszłyśmy spać. Nazajutrz czekało nas zwiedzanie pięknego Kanionu Osumi ale najpierw kolejne spotkanie z tajemniczym gościem.

Miejscówka noclegowa

Badylek o poranku


Badylkiem wokół Albanii,  Durres i Berat, dzień 10 - 18.09.2021

You Might Also Like

1 komentarze

Instagram