Wracając z Wrocławia jedziemy na stawy milickie poszukać żurawi.

Docieramy na staw, na którym jest mnóstwo ptasich śladów. W oddali obserwujemy bieliki, stado kulików wielkich, mnóstwo czajek i innych siewkowców. Są też czaple, kormorany, przeróżne kaczki, gęsi i mewy.

Przed zmierzchem udajemy się w miejsce, w którym mamy nadzieję zobaczyć żurawie. No i w końcu zaczynają się zlatywać całymi stadami. Niesamowite widowisko i słuchowisko. Ich donośny klangor tuż nad nami dostarcza ogromnych wrażeń. Udaje nam się znaleźć mały prześwit w trzcinowisku i zrobić kilka zdjęć. Niestety brak światła (pochmurny dzień) i atak chmary komarów utrudnia zadanie. Tną niemiłosiernie, nawet przez ciuchy. Robimy w pośpiechu kilka fotek i szybko stamtąd uciekamy.

   

Dolina Baryczy 1.10.2016