Zavratnica - chorwacki fjord

czerwca 17, 2019


Plitwickich Jezior skierowałyśmy się w stronę Adriatyku do miejscowości Senj, by stamtąd kontynuować naszą podróż wzdłuż chorwackiego wybrzeża. 
W Senj obejrzałyśmy XVI-wieczną twierdzę Nehaj z czasów słowiańskich piratów - Uskoków, która dumnie góruje nad miastem. Następnie udałyśmy się do maleńkiej miejscowości Jablanac u podnóża gór Velebit.

 Twierdza Nehaj

Senj

Jablanac - Zatoka Zavratnica - chorwacki fjord

W Jablanac znajduje się niezwykła zatoka, przypominająca wyglądem miniaturowy norweski fiord - malownicza Zatoka Zavratnica. Można się do niej dostać np. 15 minutowym spacerem wzdłuż wybrzeża od przystani miejskiej Jablanac. Zatoka ma 900 metrów długości a jej szerokość waha się od 50 do 150 m, kanion wznosi się na wysokość 100 m. Od 1981 roku zatoka jest integralną częścią Parku Narodowego Velebit.

Jablanac




Pionowe i strome ściany kanionu wznoszą się majestatycznie nad lazurową taflą morza. Wzdłuż całej zatoki biegnie wytyczona kamienna ścieżka, z której podziwiać można zmieniające się za każdym zakrętem obrazy stworzone przez naturę.





Zavratnica - zatopiony wrak statku 

Na dnie Zatoki Zavratnica spoczywa zatopiona podczas II Wojny Światowej niemiecka barka transportowa, która ściąga amatorów nurkowania. Można tu również poplażować. Woda jest krystalicznie czysta, jednak dno kamieniste.

Zatopiony wrak


Zavratnica - punkt widokowy i zioła

Wspięłyśmy się też na punkt widokowy, z którego roztacza się piękny widok na zatokę, Adriatyk i góry Velebit. Po drodze podziwiałyśmy ogromne krzewy rozmarynu i liści laurowych. Figi niestety jeszcze nie dojrzały.









Z Zavratnicy do Tribanj i nocny Jugo

Z zatoki przemieściłyśmy się na nocleg do miejscowości Tribanj, tuż nad samym Adriatykiem. W nocy obudziło nas silne bujanie samochodem. Okazało się, że zaczął wiać Jugo – ciepły i wilgotny wiatr wiejący z południa. Pojawia się o każdej porze roku, z tym że nad północnym Adriatykiem częściej występuje wiosną, a nad południowym jesienią i zimą. W silnych podmuchach wiatru nerwowo zaczęłyśmy szukać prognoz w internetach a kiedy zorientowałyśmy się, że nie będzie tak źle, poszłyśmy spać dalej. Nazajutrz po śniadaniu postanowiłyśmy udać się na trekking do Parku Narodowego Paklenica, co okazało się strzałem w dziesiątkę bo w głębokim kanionie jugo było zupełnie niewyczuwalne.





Dzień 3 "Bałkany Badylkiem", Chorwacja, Jablanac 22.04.2019

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Uwielbiam Chorwację staram się tam być co roku <3 Jakoś od marca zaczynam śledzić kantor walutowy w internecie i jeśli waluta ładnie tanieje kupuję wcześniej i jeśli jest w wakacje okazja ruszam w moje ulubione miejsca.

    OdpowiedzUsuń

Instagram