Suchy piach
czerwca 09, 2007
Czas przetestować zgromadzony przed wyprawą na Bornholm sprzęt biwakowy. Wymyśliłyśmy więc wypad rowerowy z dwoma noclegami pod namiotem. To będzie dobry test.
Chcemy sprawdzić czy uda nam się spakować w sakwy, sprawdzić jak będzie nam się jechało obciążonymi rowerami, jak się rozkłada zakupiony niedawno namiot, jak się w nim pomieścimy i jak śpi się na dmuchanych materacach i czy są szczelne. Przy okazji chcemy też przetestować maszynkę gazową itp. Jesteśmy zielone w tym wszystkim. Robimy to pierwszy raz a niskobudżetowe "sprzęty" biwakowe nakupiłyśmy na wariata na allegro, nie mając o tym żadnego pojęcia. Pomysł padł na Osłonin w nadziei na mniejsze zaludnienie niż w leszczyńskim "kurorcie" Boszkowo. Do Osłonina z Leszna rowerem jest ok 40-43 km.
Ścieżka rowerowa wiedzie przez zapiaszczone leśne drogi. Daje nam to mocno w kość. W niektórych momentach łatwiej jest rower prowadzić niż próbować pokonać suchy piach.
W końcu docieramy na pole campingowe Ośrodka "Przystań" w Osłoninie. Niezdarnie, na czuja rozbijamy namiot przy drewnianej wiacie i idziemy w teren.
Następnego dnia po śniadaniu ruszamy na objazd okolicy. Odwiedzamy Rezerwat Przyrody - Torfowisko nad Jeziorem Świętym i Olejnicę, gdzie spotykamy się z koleżankami.
Następnego dnia po południu wracamy do Leszna w tumanach kurzu i w piachu. Umieramy z wysiłku bo upał jest nieziemski.
Osłonin, 7-8.06.2007
0 komentarze