Trasa widokowa SH22 z Valbone do Shkopet

czerwca 22, 2022

Szkoda nam było opuszczać Góry Przeklęte ale czas było jechać dalej. Czekała nas tego dnia droga „tysiąca zakrętów”, czyli bardzo widokowa trasa SH22.

Zanim jednak ruszyłyśmy w trasę z Valbony, zjechałyśmy jeszcze do wyschniętego koryta rzeki, skąd puściłyśmy drona i zrobiłyśmy parę zdjęć. Następnie nazrywałyśmy sobie smacznych jeżyn i ruszyłyśmy przed siebie.

Valbone

Koryto rzeki Valbone

Trasa widokowa SH22 w Albanii

Na trasę SH22 wjechałyśmy zaraz za Valboną - w Bajram Curri. Za miasteczkiem zaciekawił nas olbrzymi pomnik albańskiego, kontrowersyjnego wojownika King Zoga, który postanowiłyśmy uwiecznić wraz z Badylkiem. Potem ruszyłyśmy już z kopyta.

Najbardziej widokowy odcinek trasy SH22 prowadzi wzdłuż masywu górskiego na wschód od Fierze, a następnie przechodzi w trasę SH5 do miejscowości Kukes. Podążając tym odcinkiem, przez cały czas podziwiałyśmy wspaniałe krajobrazy majestatycznych gór i dolin. Trasa była unikalna z dwóch względów - na całej jej długości nie było żadnej miejscowości więc miało się wrażenie totalnego odludzia no i składała się z samych zakrętów.

Jezioro Fierza

Zapora w Fierza

Na trasie znajdowało się źródło więc skorzystałyśmy z okazji by uzupełnić wodę w baniakach, a w dalszej części trasy zatrzymałyśmy się jeszcze w barze Dardha na albańskiej kawie z tygielka.

Pod koniec dnia jazdy byłyśmy już porządnie głodne ale jakoś nie mogłyśmy namierzyć żadnej restauracji. W końcu podjechałyśmy do dość dziwnego miejsca, wyglądającego na nieczynne (coś a'la wczesny obskurny prl), ale postanowiłyśmy mimo wszystko zapytać. O dziwo obiecano nam, że dostaniemy coś na ząb. Jedzenie było bardzo smaczne – grubo krojone frytki (patatas), grillowana soczysta wieprzowina i sałatka szopska z pysznym serem. Miejsce jednak w żaden sposób nie wyglądało jak restauracja.

Dzień się pomału kończył a my chciałyśmy dotrzeć jak najdalej. W miejscowości Reps wjechałyśmy na jedyną albańską autostradę A1, którą udało nam się pokonać spory odcinek, po czym zjechałyśmy na trasę SH6 w stronę jeziora Shkopet. Było już całkiem ciemno.

Miałyśmy zaznaczone kilka wiszących kładek/mostów które chciałyśmy zeksplorować. Postanowiłyśmy zanocować przy pierwszej z nich, żeby zrobić zdjęcia rankiem, za jasności. Droga przy której spędziłyśmy noc była bardzo ruchliwa i przejeżdżało mnóstwo ciężarówek. Nie przeszkadzało nam to jednak przespać smacznie całą noc.