Żuławską Radunią do Gdańska

września 05, 2017


Jesteśmy w  Gdańsku, jest długi weekend, pogoda wyśmienita więc rezerwujemy sobie jeden dzień na spływ Radunią.


Spływ kajakowy Żuławską Radunią

Korzystamy z usług lokalnej, dynamicznie działającej firmy "Świat z kajaka", oferującej bardzo ciekawy wachlarz wycieczek kajakowych. Bierzemy udział w jednym ze spływów przez nich organizowanych - Żuławską Radunią do Gdańska. Jedziemy rano na zbiórkę do Pruszcza Gdańskiego, skąd startujemy. 


Na tym odcinku (ok. 17 km) rzeka jest spokojna i spacerowa, w przeciwieństwie do jej górnego biegu np. Jaru Raduni. Żuławski odcinek pozwala napawać się pięknymi widokami, zapewnia wyśmienity relaks i oderwanie od codzienności.



Już po chwili dopływamy do Cukrowni "Pruszcz", gdzie czeka nas przenoska. Próg przy cukrowni jest niewielki i zdecydowanie do pokonania bez wysiadania z kajaków, jednak organizatorzy wolą nie ryzykować odwoju i tym samym bezpieczeństwa uczestników spływu. 





Po przenosce płyniemy dalej. Przepływamy pod mostami i kładkami, na których widać pozostałości po szalejących ostatnio burzach i ulewach. Poziom wody 2-3 dni temu sięgał, aż do samych kładek. Osadziły się na nich roślinne firanki naniesione przez wysoką wodę. 



Za mostem we wsi Radunica niepozorne bystrze sprawiło niektórym nie lada trudność. Jeden z kajaków utkwił na głazie i nie mógł się z niego ześlizgnąć. Potrzebna była pomoc.
  




Na wysokości trasy S7 wpływamy w piękną Motławę. Płyniemy mały odcinek i robimy krótką przerwę na posiłek, po czym płyniemy dalej w stronę centrum Gdańska. 




Okazuje się, że ze względu na wartki nurt, jesteśmy przed czasem, w związku z czym ze strony organizatorów pada propozycja opłynięcia dodatkowo wyspy spichrzów. Oczywiście z radością korzystamy z tej dodatkowej atrakcji. Podczas opływania wyspy organizatorzy przedstawiają nam historię i różne ciekawostki na temat budowli, obok których przepływamy.





 



W końcu dopływamy do słynnego Żurawia. Kilka pamiątkowych fotek i stąd już tylko rzut beretem do Kamiennej Grobli, gdzie kończymy ten miły spływ. Organizatorzy częstują na koniec kawą i ciastkami, po czym dowożą kierowców w miejsce pozostawienia samochodów. 

 

 



Gdańsk - Radunia, 14.08.2017

You Might Also Like

0 komentarze

Instagram