Jadę na jednodniowy wypad ze znajomymi do Zieleńca. Ten bardzo popularny ośrodek narciarski jest częścią miasta Duszniki-Zdrój w Górach Orlickich na wysokości 800-960 m n.p.m. Na jego terenie działa blisko 30 wyciągów narciarskich, które mamy zamiar zeksplorować.

Na miejsce dojeżdżamy ok. godziny 12-tej, pokonując wcześniej ogromny korek prowadzący do parkingu. Warunki na stokach zapowiadają się wyśmienicie. Gdzie okiem nie sięgnąć - mnóstwo śniegu.

Zjeżdżamy cały dzień, przemieszczając się pomiędzy różnymi trasami. Testujemy również nową niebieską trasę spacerową, która okazuje się porażką i nie powinna w ogóle być oznaczona jako trasa narciarska, co najwyżej piesza ścieżka leśna. Trasa ta jest wąska, nudna i kończy się daleko poza stacją kolejki przy parkingach, skąd trzeba pieszo drałować do wyciągu. 

Dzień był bardzo udany, nie licząc wyłamanego przy upadku bagnetu obiektywu. Po raz kolejny jednak dochodzę do wniosku, że Zieleniec nie jest miejscem gdzie fajnie się zjeżdża. Trasy są bardzo krótkie, nachylenia zbyt łagodne, a do tego tłumy ludzi i dzieci. Raczej wybierać będę inne miejsca na narciarskie wypady.

Zieleniec, 31 stycznia 2015